niedziela, 30 sierpnia 2015

Trudne początki

Wszystkie początki są trudne. Ale zdecydowanie najtrudniej jest wtedy, gdy chcemy zmienić swoje życie, zacząć coś od początku, zmienić siebie. Najlepszym sposobem na rozpoczęcie takich zmian jest stawianie sobie wyzwań. A najlepszym wyzwaniem będzie trening. Pewnie myślisz sobie co ona mówi, jakaś wariatka? Ale ta wariatka wie sama po sobie, że trening zmienia nie tylko nasze ciało, ale i nasze podejście do życia, zmienia nas tam w środku, nasze nastawienie do wszystkiego. Czytaj dalej, a dowiesz jak zacząć te zmiany :D

To po takim wstępie czas na konkrety. No więc jak zacząć?

  1. Musisz poznać swoje możliwości. Jeśli dopiero zaczynasz ćwiczyć najlepiej jest zacząć od najprostszych ćwiczeń, gotowych treningów. Nie ma sensu zaczynać od zestawów przygotowanych dla osób zaawansowanych, bo szybko się zniechęcisz. :)
  2. Znajdź swojego przewodnika. Najlepiej poszukać takich osób wśród znanych lub mniej znanych trenerów personalnych. Dla mnie najlepszym przewodnikiem i za razem najlepszą motywacją jest EWA CHODAKOWSKA. Dzięki temu, że polubiłam stronę Ewy na facebook'u codziennie na mojej tablicy pojawia się ogromna dawka motywacji, która daje mi kopniaka do działania. :D
  3. Znajdź kompana. We dwoje raźniej. Może to być ktoś z domowników, przyjaciół. Nie musicie ćwiczyć razem, chodzi o to żeby wiedzieć, że nie jest się samym w wyzwaniu. ;)
  4. Postaw sobie wyzwanie. Ćwicz przez miesiąc. Myślisz, że to za długo i nie dasz rady? Spokojnie, ja też zaczynałam od miesięcznego wyzwania i bardzo szybko minął mi ten czas. ;)
  5. Zmień nawyki żywieniowe. Trening to dopiero połowa sukcesu, druga połowa to zdrowe odżywianie. Jeśli nie czytałaś/eś moich faktów i mitów o odżywianiu to klikaj tutaj.
  6. Znajdź odpowiednie ćwiczenia. Na początek polecam poszukać gotowych treningów w internecie. Na youtube jest ich mnóstwo. Wystarczy tylko przysiąść chwilę i poszukać.
  7. Zrób zdjęcie przed i po. Przed - przed rozpoczęciem pierwszego treningu. Po - po zakończeniu wyzwania (po miesiącu). Efekty gwarantowane :D
  8. Ćwicz CO NAJMNIEJ!! trzy razy w tygodniu. To absolutne minimum!! Tylko wtedy zobaczysz efekty po miesiącu.


Moje początki treningów były bardzo trudne, ale po każdym zakończonym czułam się 1000 razy lepiej, co sprawiało, że chciałam ćwiczyć coraz więcej.

No to teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci powodzenia. :D I czekam na Twoją historię związaną z treningami, jak wyglądało to u Ciebie na początku, a jak jest teraz? Jeśli nie ćwiczyłaś/eś to może właśnie ten post zachęcił cię do tego? Czekam na odpowiedzi w komentarzach :)

6 komentarzy:

  1. Niezły ten post ;) serio motywuje.

    http://francuski-w-moim-zyciu.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Starałam się, żeby był motywujący 💪

      Usuń
  2. Hej :) Bardzo przyjemny blog, będę wpadać. Mam bloga o podobnej tematyce i zapraszam -> http://taketodayfortomorrow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Długo szukałam bloga o podobnej tematyce do mojej :) Będę na pewno wpadać :D

      Usuń
  3. Ja chciałam przez wakacje ćwiczyć, ale nie wyszło. Teraz zaczyna się szkoła i ćwiczyć będę musiała. Ćwiczcie ludzie, ćwiczycie- ja dzięki temu przekonałam się, że mogę zrobić szpagat, mimo kilku dodatkowych kilogramów ^^
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przez wakacje trochę zaniedbałam treningi, ale razem z początkiem roku szkolnego rozpoczynam kolejne wyzwania :) Więcej o tych wyzwaniach niebawem na blogu, więc serdecznie zapraszam :D

      Usuń